Bardzo prosty i pyszny niby-piernik, a tak naprawdę ciasto korzenne. Miękkie i puszyste, cudownie aromatyczne .Po przełożeniu ulubionym kremem lub powidłami śliwkowymi może spokojnie zagościć na świątecznym stole. Polecam przetestować już dziś i przekonać się, że nie ustępuje najlepszemu piernikowi.
Składniki:
- 3 szklanki mąki (ok.450g)
- 3/4 szklanki cukru (kto lubi słodkie ciasta może dać 1 szklankę)
- 1,5 szklanki mleka
- 0,5 szklanki jogurtu
- 20 dag masła
- 10ml oleju
- 3 jajka
- 3 łyżki powideł śliwkowych
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej ( + 1 łyżka octu*)
- 5 dag rodzynek
- 5 dag posiekanych orzechów włoskich
- 3 łyżeczki przyprawy do pierników
* Wymieszanie sody z octem (tzw. „gaszenie sody”) ma na celu zlikwidowanie jej charakterystycznego posmaku w cieście. Wielu osobom ten posmak nie przeszkadza, po prostu go nie wyczuwają. Wówczas nie ma potrzeby mieszać jej z octem, wystarczy sypką dodać do mąki. Ja niestety muszę.
Sposób wykonania:
- Sodę umieścić w miseczce i wymieszać z octem (soda spieni się)
- Mąkę przesiać z kakao.
- Miękkie masło utrzeć z cukrem na puszystą, białą masę, w trakcie ucieranie wbijać po 1 żółtku.
- Stopniowo dodawać powidła, mleko w temperaturze pokojowej, sodę, mąkę.
- Dodać rodzynki i orzechy.( można z nich spokojnie zrezygnować)
- Na końcu ubitą na sztywno pianę z białek i delikatnie, ale dokładnie wymieszać.
- Masę przełożyć do blachy wyłożonej papierem do pieczenia (wymiary: 36x24cm).
- Piec w nagrzanym do 180ºC piekarniku przez 50-60 minut – do suchego patyczka.
- Gotowy wystudzony piernik można polać polewą czekoladową, czekoladą roztopioną w kąpieli wodnej, lub oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!!!