To podobno ostatni moment na zrobienie tych pierniczków, więc spieszę  z wpisem, gdyby ktoś też chciał spróbować 🙂
 Po upieczeniu są twarde jak kamienie,
 ale podobno, po leżakowaniu w zamkniętej puszce, w okolicach świąt będą idealnie miękkie.
Składniki:
- 1/2 kg mąki pszennej
 - 200 g cukru
 - 100 g miodu
 - 1 jajo
 - 50 g miękkiego masła
 - 3 czubate łyżeczki przyprawy do piernika
 - 1 czubata łyżeczka sody
 
lukier kawowy:
- 1 szklanka cukru pudru
 - 3 łyżki wrzątku
 - 1 -2 łyżeczek kawy rozpuszczalnej
 
Wykonanie:
- Odmierzyć 200 g cukru.
 - Z tej porcji nabrać 2 łyżki, wysypać na suchą patelnię, podgrzewać na małym ogniu do rozpuszczenia i lekkiego zezłocenia cukru.
 - Następnie karmel zalać 1/3 szklanki wody. Uwaga ! Pieni się
 - Na małym ogniu mieszać do całkowitego rozpuszczenia
 - Do karmelu rozpuszczonego już w wodzie dodać resztę cukru, miód i przyprawę do piernika, wszystko podgrzewać do zagotowania i rozpuszczenia cukru,
 - Odstawić z gazu i schłodzić do temperatury pokojowej.
 - Mąkę przesiać z sodą, dodać jajo, miękkie masło i ostudzoną mieszankę, zagnieść kruche ciasto.
 - Z ciasta odrywać kawałki wielkości orzecha włoskiego, lekko ją spłaszczać i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. (należy pamiętać o zachowaniu 0,5 – 1 cm odległości, sporo urosną.)
 - 
Piec około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180ºC
 - 
Schłodzić do temperatury pokojowej.
 - Polukrować:
 





