Dziś chciałaby zaproponować pyszne ciasteczka z jabłkami.Są proste w wykonaniu, nie potrzeba do nich jajek i doskonale poprawiają humor w czasie, gdy pogoda niestety nie rozpieszcza. Jedyne na co należy zwrócić uwagę robiąc te ciasteczka to gatunek jabłek. Nie powinny rozpadać się pod wpływem temperatury.
(Dla wtajemniczonych dodam,że nasze „zielone jabłka” sprawdzają się idealnie.) Wypróbujcie koniecznie, smakują każdemu. U mnie zniknęły tak szybko, że nie zdążyłam nawet zrobić odpowiednich zdjęć- dodam przy następnym wypieku
Robimy!
Skład:
- 25 dag margaryny ( lub masła)
- 25 dag zmielonego sera
- 25 dag mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki sodki
- 2-3 jabłka
- cukier puder do posypania
Tłuszcz posiekać z mąką, sodą i serem. Szybko wyrobić gładkie elastyczne ciasto. Schłodzić w lodówce (1-2 godziny). Następnie rozwałkować ( na ok.1/2 cm) i sporym kubkiem lub metalową foremką o średnicy 10 cm wykrawać krążki.
Jabłka obrać, pokroić w ósemki ( jeśli są bardzo duże to jeszcze drobniej). Cząstki jabłek układać na krążkach, złożyć na pół i po bokach dokładnie zlepić brzegi – środek zostawiając otwarty.
Ciasteczka ułożyć na blaszce i upiec na złoty kolor w temperaturze 180ºC przez ok.20-25 min.
Lekko ciepłe posypać cukrem pudrem- i takie właśnie lekko ciepłe są po prostu
p y sz n e …….co nie znaczy,że jak ostygną czegoś im brakuje
SMACZNEGO!