Po truskawkach, malinach, porzeczkach i jagodach pora na wypieki ze śliwkami. Coraz większy ich wybór na targowych straganach oznajmia nam, że ……nadchodzi jesień. Dzisiejsze ciasto to coś w stylu ucierańca , ale nie do końca. Właściwie trudno jest mi określić jaki to rodzaj. Ważne, że jest pyszne i błyskawicznie znika z talerza. Spróbujcie bo warto !
Składniki:
- 300 gramów mąki pszennej
- 100 gramów masła ( stopić )
- 3/4 szklanki cukru
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 6 jaj
- 6 łyżek mleka
- szczypta soli
- 1/2 kg śliwek
Śliwki myjemy i pozbawiamy pestek
Do miski wlewamy stopione, ostudzone masło, dodajemy cukier i miksujemy przez 2 minuty. Następnie dodajemy 6 żółtek i 6 łyżek mleka, ucieramy wszystko na gładką masę. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia, wsypujemy do miski z masą żółtkową, miksujemy na gładką masę.
Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli, dodajemy do ciasta i mieszamy łyżką do połączenia składników.
Blaszkę o boku 23 x33 cm* wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy ciasto, wyrównujemy powierzchnię. Potem układamy śliwki delikatnie je wciskając.
Ciasto wyjmujemy i studzimy. Można posypać cukrem pudrem lub polukrować.
Smacznego 🙂