Moja „karmelcia” powstała na skutek pilnej potrzeby wykorzystania resztki kajmaku, który zalegał w lodówce po pieczeniu Piernika świątecznego .
Wyszła pyszna, dosyć słodka, pulchna, jakby gąbczasta, bardzo smaczna babeczka. Idealna do kawy.
Skład
- 180g mąki pszennej
- 100g mąki ziemniaczanej
- 100g rozpuszczonego masła
- 50g oleju ( dałam rzepakowy)
- 200g masy kajmakowej z puszki
- 5 jajek
- 1,5 łyżki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sodki ( dałam na czubku łyżeczki)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii ( opcjonalnie)
Wykonanie:
- Rozpuszczone masło wymieszać z kajmakiem do uzyskania jednolitej masy
- Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodać cukier
- Do masła z kajmakiem dodać żółtka i starannie zmiksować
- W trzech turach dosypać przesianą mąkę, proszek i sodę
- Dodać olej i dokładnie wszystko zmiksować.
- Jednolitą masę starannie, ale delikatnie połączyć z ubitymi białkami ( przy użyciu łyżki)
- Wyłożyć do formy babkowej o pojemności ok.1,5l lub do keksówki.
- Piec w 180ºC przez 50min ( po tym czasie sprawdzić patyczkiem)
(Ponieważ po około 20 minutach ciasto miało zapieczoną skórkę, a jeszcze odpowiednio nie wyrosło zrobiłam w nim kilka nacięć nożem).
Smacznego